22 maja 2016

Pożegnanie?

Dziękuję bardzo JoHo za wspaniałą pomoc przy próbach ratunku tego bloga. Przepraszam wszystkich, którzy chcieli być tu ze mną choćby przez chwilę. Niestety nie udało się odtworzyć stanu użyteczności: linki nadal nie linkują, struktura nie chce pasować do swojej definicji, ja bywam zmuszona programować w Jawie - a nie umiem! Wiec jutro zlikwiduje ten blog i postaram się założyć nowy - gdzie indziej - bogatsza o nowe doświadczenia.
Do zobaczenia w sieci!

Aktualizacja:
Hurrrrraaa! Klaniam sie Jo kapeluszem do ziemi!!!
Udało nam się znaleźć miejsce - drugi post ze zdjęciami: gdzieś tam był błąd, bo po ich wyrzuceniu nagle...

MAM BLOGA!



8 komentarzy:

  1. i nawet wpisując komentarz widziałam post, czyli tak jak trzeba!

    OdpowiedzUsuń
  2. Danka! Jak miło, jak fajnie... dobrze, że jesteś :)
    Powoli wszystko będzie dla Ciebie jasne i dasz radę :)
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Jolciu. Ja tez się cieszę, ze tym samym jakoś mogę być bliżej was.

      Usuń
  3. Zestresowałam się tym pożegnaniem! No. Dobrze że okiełznałaś gada. W końcu jak się używa EQ to i z blogiem dasz radę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też, Aniu. Stres był tym większy, że z wyksztalcenia jam (emerytowany) informatyk, więc mocno zwątpiłam w siebie. Ale się zawzięłam... I Jo pomogła - doświadczone spojrzenie z boku. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. doświadczone...
    pomagała Ci osoba, która zakładając bloga skasowała konto pocztowe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jo - ale ile się przy tym nauczyła!!! :D

      Usuń