05 września 2016

Birmingham FoQ 2016 - 2: Migawki z wystawy / Snapshots of the exhibition

Zacznę może od odrobiny statystyki. Birmingham jest ponad milionowym, przemysłowym miastem w Wielkiej Brytanii, w hrabstwie metropolitalnym West Midlands - drugim po Londynie i 9 w Europie ośrodkiem metropolitalnym pod względem ilości mieszkańców. Centrum targowe i wystawowe NEC, w którym odbywają się festiwale quiltów, jest największym centrum wystawowym Wielkiej Brytanii i 7 w Europie. Znajduje się w pobliżu międzynarodowego lotniska, międzynarodowego dworca kolejowego, autostrady M34 i wielu hoteli różnej kategorii. Nic więc dziwnego, że festiwal quiltów z jego około 24 tysiacami gości z całego świata to jedna z najbardziej popularnych europejskich imprez tekstylnych.
I will begin with a bit of statistics. Birmingham is the more than one million populous industrial city in the UK, in the metropolitan county of the West Midlands - the 2 after London and 9 in Europe in terms of number of inhabitants. The trade fair centre NEC (National Exhibition Centre), which hosts Festivals of Quilts, is the largest exhibition centre in Britain and 7 in Europe. It is located near the international airport, international railway station, the M34 motorway and many hotels of different categories. So it's no wonder that The Festival of Quilts with it's ca. 24,000 visitors from across the world is one of the most popular European textile events.

W tym roku mieszkałam jednak w połowie drogi między NEC i City, w typowej dzielnicy domków szeregowych, w hotelu koło stacji kolejowej. Potrzebowałam więc albo jeździć pociągiem, albo 2 autobusami i spory kawałek iść na piechotę . Wybrałam to drugie "połączenie", bo było czasowo lepsze i tańsze (codziennie off-peak DaySaver £4.00 zamiast DayTripper £6.50 - za tę różnicę mogłam kupić tłustą ćwiartkę materiału!)
This year however I lived in the middle of the road between the NEC and the City, in a typical district of terraced-houses, in the hotel near the train station. Also I needed either to ride by train or by 2 busses and a big chunk to walk. I chose this second "connection", because it was better scheduled and cheaper (daily off-peak DaySaver £ 4.00 instead of DayTripper £ 6.50 - for this difference I could buy a fat quarter of fabric!)



Ograniczona czasowo i przestrzennie, mogłam tylko oglądać eksponaty: quilty, prace eksperymentalne, obiekty 3D - wreszcie do woli! I mogłam rozmawiać z przyjaciółmi i całkiem obcymi osobami o technikach szycia, klejenia, haftowania, farbowania i drukowania materiałów. Rozmawiałam z artystkami o ich quiltach i z autorkami o prezentowanych książkach. No i z wielu propozycji warsztatów, prezentacji i wykładów ("szybkich i łatwych" i tanich w boksach pokazowych, drogich Warsztatów Akademii Quiltowej w Apartamentach Galerii i Atrium oraz darmowych pokazów na stoiskach) udało mi się obejrzeć 2 prezentacje. Obejrzałam bajecznie prostą i tanią wersję sitodruku "monoprint", prezentowaną przez moją ulubioną artystkę Laurę Kemshall (z detalem jej nagrodzonej pracy pokazanej tu) oraz pokaz technik "break down printing" i "newsprint" z użyciem sitodruku farbami pigmentowymi Procion MX i matowego zagęszczacza prowadzony przez żywiołową i pełną humoru artystkę Elaine Griffiths w ramach "The Virtual Studio".
Limited in time and in space, I could only watch exhibits: quilts, experimental works, quilted 3D objects - finally to my heart's content! And I was able to talk to friends and strangers about the techniques of sewing, gluing, embroidery, dyeing and printing textiles. I could talk with quilt artists about their works and with authors about their presented books. From many proposals for workshops, presentations, and lectures ("quick and easy" and cheap in workshop rooms, expensive by Quilt Academy in Atrium and Gallery Suits and free on the boots) I was able to observe the 2 presentations. I watched fabulously simple and cheaper version of screenprinting "monoprint", presented by Laura Kemshall (here with the detail of her award-winning work) and demonstration of "break down printing" and "newsprint" techniques using screen printing with inks pigment Procion MX and matt thickener, presented by effervescent and humorous artist Elaine Griffiths as part of "The Virtual Studio".




A oto kilka ujęć atmosfery ... / And now some snapshots of mood ...



Zdjęcia osób pokazuję za ich zgodą! / Photos of persons are shown with their permission!

2 komentarze:

  1. Z przyjemnością czytam i oglądam relacje z wystawy w Birmingham :) Dziękuję Danka i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę bardzo, Jolciu - to dopiero początek!

    OdpowiedzUsuń